goliath

Fu** you Goliath

Fu** you Goliath

goliath
12

Richard Branson „Like a Virgin” s. 43 wers 1. Piękne słowa napisane przez wielkiego Lidera. Sir Branson w książce używał Fu** you Goliath w trochę innym sensie, ale sama fraza ukazuje soją uniwersalność. Autor pisął w odniesieniu do wielkich firm i zaznaczał, że warto pokazać im środkowy palec i wykrzyczeć Fu** you!! Pokazać, że nie zgadamy sie na ich dominację i zastany porządek na rynku. Dzięki temu mniejsze firmy np. Virgin mogą podgryzać gigantów i rosnąć dostarczając usługi tam gdzie Goliaci zaniedbali odpowiedni poziom serwisu.

Ja chciałbym popatrzeć na Fu** you Goliath z trochę innej strony. Patrząc przez pryzmat siebie i obecnej sytuacji. Odszedłem z firmy, która nie dawała szans na rozwój jasno to komunikując w rozmowach – oczywiście nie w oficjalnych broszurach w których zasoby ludzkie zawsze są najważniejsze , no właśnie zasoby. Odchodząc liczyłem, że na szczęście już były pracodawca będzie unosił się dumą i chował urazę i za wszelką cenę utrudniał mi nowy start. I tak, nie pozwalał mi rozpocząć nowej pracy. Doszedłem do wniosku, że pomimo schodów to jednak przyjemne uczucie. Dotarło do mnie, że zdecydował się płacić co miesiąc pieniądze, szybkim przelewem na konto tylko za to żebym powstrzymywał się od rozpoczęcia nowej pracy w branży. To musi znaczyć, że moja osoba dla niego przedstawiała jakąś wartość. Szkoda, że pokazuje to dopiero po moim odejściu. Co by nie było aż ciśnie się na usta Fu** you Goliath. Niby wielka firma a boii się mrówki, no ambitnej mrówki wojownika. I tak można powiedzieć że mam idealne zajęcie płacą mi za to żebym nic nie robił. Ciekawe ile to potrwa i kiedy znudzi mi się to ciekawe zajęcie?

Póki co z dumą w głowie rozbrzmiewa Fu** you Goliath – cieszę się, że moja mała osoba potrafiła Cię przestraszyć!! Zaczynam się zastanawiać kto w tej sytuacji jest Dawidem a kto Goliatem?

 

Dodaj komentarz